Wewnętrzna Droga Opiekuna Psychodelicznego Na Zachodzie coraz częściej mówi się o psychodelikach w języku neuronauki, terapii i neuroplastyczności.Ale w tym języku łatwo zgubić to, co najważniejsze, relację z tajemnicą życia. Dla ludów Amazonii roślina psychodeliczna nie jest tylko substancją, lecz istotą, z którą można wejść w dialog.Nie jest narzędziem do osiągnięcia celu, lecz nauczycielem, który wymaga pokory, ciszy i słuchania. Dla ludzi Zachodu psychodeliki są często chwilową zmianą w biochemii mózgu, obietnicą katharsis, wybawieniem od nieszczęścia, skrótem do oświecenia i szczęśliwego życia – nic bardziej mylnego! Dla rdzennych ludów Amazonii są relacją, świętym dialogiem, procesem powrotu do korzeni. Nie “bierze” się rośliny. Słucha się jej. Shipibo, ludy rzeki Ucayali, mówią, że każda roślina ma ducha, który uczy w ciszy. Ich wiedza nie jest teorią, którą można zdobyć na uniwersytecie, jest zapisem tysięcy lat słuchania, obserwacji, snów i rozmów z tym, co rośnie, oddycha i pamięta. Dżungla nie jest tam krajobrazem. Jest żywym organizmem świadomości, jest życiem. Nie ma podziału między człowiekiem a naturą. Nie ma „ja” i „rośliny”. Jest współistnienie, proces uczenia się od samego życia. Zachód pyta: jak to działa? Amazonia pyta: czego mogę się nauczyć? Te dwa pytania brzmią podobnie, lecz rodzą się z innych punktów widzenia. Pierwsze wypływa z umysłu analitycznego, który chce panować. Drugie z intuicji, ciała i pokory. Dla rdzennych ludów każda roślina jest nauczycielem. Ayahuasca nie jest tylko substancją, jest duchem, z którym wchodzi się w relację. Uczeń przez lata uczy się nie książkowej wiedzy, lecz zaufania, cierpliwości i milczenia. Nie zdobywa informacji; pozwala, by ta go przeniknęła. Dokończenie w linku poniżej 👇 Dziękujemy Sylwia 🌱 Piotr #LSDResearch #Psylocybina #PsilocybinResearch #DMT #Ayahuasca #PsychedelicScience #BadaniaNadPsychodelikami #PsychedelicResearch image
Czy LSD doprowadzi Cię do szaleństwa? Jednym z najbardziej podstępnych mitów dotyczących LSD jest przekonanie, że aktywuje ono jakąś chorobę psychiczną i doprowadza do szaleństwa. Powszechnie uważa się, że ten stan szaleństwa spowoduje, że użytkownik wyskoczy z budynku lub szaleństwo pozostanie na zawsze. Chociaż w każdym z tych obaw jest odrobina prawdy, nasza skłonność do udramatyczniania wniosków stworzyła wszechobecne, niszczące mity. Chociaż leki psychoaktywne wywołują szereg ostrych skutków behawioralnych, stopień tych skutków jest bezpośrednio związany z wielkością dawki. Niezliczone rzesze ludzi zażyły duże dawki LSD bez poczucia chęci wyskoczenia z budynku. Jest to po prostu kolejny z zwielu elementów propagandy rządowej z lat 60-tych który przetrwał do dzisiaj. W 2015 r. Duże badanie populacyjne (~ 130 000 osób) przeprowadzone w USA nie wykazało związku między używaniem psychodelików (w tym LSD) a zaburzeniami zdrowia psychicznego. Badacze nie znaleźli dowodów na związek między używaniem psychodelików a psychotycznymi zaburzeniami takimi jak schizofrenia, depresja, zaburzenia lękowe i próby samobójcze. Zaznaczono również, że poważne zdarzenia niepożądane związane z psychodelikami są bardzo rzadkie” więcej o LSD na: